Czy poradzisz sobie w sądzie? O sztuce zadawania pytań (wideo)

Czasami bierzemy udział w rozprawie, gdzie strona przeciwna broni się (lub atakuje:) sama. Czyli bez zawodowego pełnomocnika. Adwokaci i radcy prawni takie sytuacje lubią. 

Dlatego, że mają oczywistą przewagę, którą łatwo wykorzystać, począwszy od umiejętności poprawnego zadawania pytań. Otóż nieprawnicy w pierwszej kolejności nadziewają się na zakazy, czyli że nie powinno się:

🔶 powtarzać pytań, które już wcześniej padły,

🔷 zadawać pytań sugerujących odpowiedź,

🔶 zadawać pytania, które w rzeczywistości nie jest pytaniem,

🔷 pytać świadka o jego opinie, a nie o fakty,

🔶 zadawać pytań, które nie mają znaczenia dla sprawy,

🔷 zadawać pytań naruszających np. tajemnicę zawodową itp.

Wyobraźcie sobie więc, że nieprawnik trafia na salę rozpraw i w dodatku widzi swoje osamotnienie i nierówność broni w porównaniu do strony przeciwnej, która przychodzi z pełnomocnikiem, który w sądzie czuje się jak Zbigniew Stonoga w zakładzie karnym. Jak w domu:)

I kiedy nieprawnik w tym stresie próbuje skleić jakieś pytanie, to na 99% zrobi to nieudolnie i albo sąd albo pełnomocnik zwrócą na to uwagę i pytanie zostanie uchylone. Poziom stresu takiego samotnego wilka rośnie jeszcze bardziej, a po kilku takich gongach po prostu rezygnuje. 

🐺

Albo po prostu zaczyna zadawać pytania zbyt proste i oczywiste: np. “dlaczego nie oddałeś mi pieniędzy?” Takie pytania nie mają oczywiście sensu. 

Sztuką zadawania pytań jest takie ich formułowanie, aby świadek nie zorientował się w intencji pytającego. Tak, aby teza, którą chcemy udowodnić, była logiczną konsekwencją kilku odpowiedzi świadka. Albo żeby nie mógł odpowiedzieć inaczej,. bo sam by sobie zaprzeczył. 

🧐

A świadek, który stoi sam na środku sali i który został pouczony, że za mówienie nieprawdy grozi do 8 lat więzienia – również jest zestresowany.

Do tego jeszcze trzeba dodać, że kolejność zadawania pytań również ma sens. 

Pytanie: „Jak wysoki był sprawca?”, sprzyjać będzie udzieleniu odpowiedzi zawyżającej wzrost danej osoby, analogicznie pytanie: „Jak niski był sprawca”, daje odpowiedzi niżej szacujące wzrost 🙂

Albo jeszcze sprytniej: czasami pełnomocnik świadomie zada nieodpowiednie pytanie, bo wyczuwa, że sędzia je dopuści. Albo zada nieodpowiednie pytanie mimo iż wie, że zostanie uchylone – tylko po to, żeby świadek je usłyszał… Jest to trochę jak gra w pokera lub w szachy.

♣️♥️♠️♦️

Trzeba też wiedzieć, kiedy nie warto pytać w ogóle, bo tylko pogorszymy swoją sytuację procesową (gdy np. wiadome jest, że świadek został odpowiednio przygotowany przez przeciwnika. Albo gdy proces zmierza w dobrym dla nas kierunku i nie ma sensu tego zmieniać).

🤷‍♂️

Sztuki zadawania pytań nieprawnik nie może się szybko nauczyć, nawet jeśli przeczyta tę publikację. Ja też nie będę umiał wylewać fundamentów, mimo iż zobaczę instruktaż na YouTube.

Adwokatlech
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.